Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Kiryl Relikh vs Eduard Troyanovsky - 7/10/2018 Japonia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
[Obrazek: Dl7mO8BUcAAoSJo.jpg?resize=681%2C341]
Relich pokonał jednogłośnie na punkty Trojanowskiego, co jest dla mnie trochę niespodzianką. W sumie Białorusina nie doceniałem, a on przecież nie powinien mieć w rekordzie żadnej porażki. W półfinale powalczy pełnie z Prograisem, będzie ciekawie.

Naoya Inoue w minutę rozprawił się z Payano. Zgodnie z planem, formalność, walka do odhaczenia.

Poza tym, Ken Shiro zupełnie zdominował i rozbił Milana Melindo. Lekarz poddał Filipińczyka w siódmej rundzie. Świetny boks Japończyka, widać, iż te dwa arcytrudne starcia z Ganiganem Lopezem dały mu masę doświadczenia i potrzebnego obycia z ringiem. Melindo jeszcze nigdy nie przegrał aż tak wyraźnie.
Szkoda mi Trojanowskiego, którego bardzo lubię. Chyba już z górki, skoro minimalnie ale jednak wyraźnie przegrał w rundach 5:7. Inoue zgodnie z planem, cudów nie ma. Zobaczymy czy ten Relikh pokaże się z równie dobrej strony w półfinale, czy to było wszystko na co go stać.
No Inoue idzie jak burza
(07-10-2018 05:09 PM)Gogolius napisał(a): [ -> ]Szkoda mi Trojanowskiego, którego bardzo lubię. Chyba już z górki, skoro minimalnie ale jednak wyraźnie przegrał w rundach 5:7. Inoue zgodnie z planem, cudów nie ma. Zobaczymy czy ten Relikh pokaże się z równie dobrej strony w półfinale, czy to było wszystko na co go stać.
Trojanowski niestety najlepsze lata ma już za sobą. Na jego schyłek zanosiło się już od jakiegoś czasu, zaś moment przełomowy nastąpił w starciu z Indongo, które Rosjanin zakontraktował sobie na identycznej zasadzie, na jakiej Fonfara wybrał sobie Smitha. Generalnie chodziło o stosunkowo łatwe i bezpieczne starcie na podtrzymanie aktywności. W ten sposób obaj pięściarze bardzo aktywnie i bardzo szybko zaliczyli dechy, co zapoczątkowało ich schyłek, jednocześnie wystrzeliwując w górę ich przeciwników. Podsumowując - "Troja" może jeszcze da kilka dobrych walk, ale niczego wielkiego bym nie oczekiwał.

Co do Relikcha... zobaczymy, jak zaprezentuje się z Prograisem, bo dopiero to będzie prawdziwy test. Osobiście stawiam jednak na Amerykanina, którego w walce z Indongo myliłem nawet z Gervontą Davisem. To znaczy wiedziałem, że to nie Davis, ale wyglądał tak "gervontowato", że samo wchodziło do głowy.
Przekierowanie